poniedziałek, 11 października 2010

Poznać Cygana
fragment wypowiedzi Karoliny Stachury na uroczystym podsumowaniu projektu "KONTR-o-WERSJA".

"Własna tożsamość"
Brudni żebracy, naciągacze - tak zawsze przedstawia się Romów w Polsce. W przeciągu jednego kwadransa poznamy historię rodziny Cygańskiej z Tarnowa, która przeczy stereotypom. Matka pracuje do szesnastej, po południu prowadzi świetlicę dla romskich dzieci, przy tym znajduje czas na wychowanie trójki dzieci. Gdyby nie fakt, że jest Romką, można by pomyśleć, że to typowa Polka XXI wieku.


W zapowiedzi filmu padły słowa, że poznamy romską rodzinę nie różniącą się od typowej polskiej rodziny. Natalia i Angelika, bo tak mają na imię bohaterki naszego filmu, normalnie chodzą do szkół, uczą się i to nawet z bardzo dobrymi wynikami - Angelika ma jedne z najlepszych ocen w klasie, przeczą one typowym stereotypom, które są banalne do wymienienia: Romowie śmierdzą, kradną, żebrzą, prowokują konflikty z Polakami, nie potrafią się asymilować.

Wydaje mi się, że takie poglądy wynikają z całkowitej niewiedzy Polaków na temat mniejszości romskiej - większość ludzi, nawet nie wie, że Romowie nie są mniejszością narodową, tylko etniczną. Całkowity brak kontaktu z Cyganami, doprowadził do takiego stanu rzeczy. W połowie lipca pojechaliśmy do Tarnowa na pierwsze spotkanie z mniejszością romską. Kolorowi, inni... całkowicie inni niż my - takie były moje pierwsze skojarzenia, kiedy grupa młodych Romów weszła na teren Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Było ich znacznie więcej niż nas i wydaj mi się, że to my bardziej się ich baliśmy, niż oni nas. Siedzieliśmy razem, ale jednak początkowo osobno - tak jak w życiu, mieszkamy w tym samym mieście, na tej samej ulicy, ale nawet się wzajemnie nie znamy. Najbardziej zadziwiająca była ich otwartość, na każde zadanie pytanie odpowiadali bardzo chętnie, każdy miał coś o dodania. Kiedy z nimi rozmawiałam, myślałam cały czas o tym, aby dobierać tak słowa, żeby nie poczuli się urażen. Tylko, że oni nawet za bardzo nie zwracali na te słowa uwagi, od małego są przyzwyczajeni, że mówi się my - Polacy, oni - Romowie/Cyganie. Zapytani, czy czuli się kiedyś poniżani przez Polaków, opowiadali o tym, bynajmniej nie ze złością - jak to mamy my w naturze - mówili to bardziej ze smutkiem. Stwierdzili, że wielka przepaść jaka nas dzieli, wynika z faktu, że Polacy w ogóle nie wiedzą nic o Romach i co najgorsze nawet nie chcą ich poznać, najlepiej przejść obok nich obojętnie, udając, że w ogóle nie istnieją, a przecież każdy z nich ma jakieś marzenia czy plany na przyszłość. Każdy z nich chce skończyć szkołę, później założyć dużą rodzinę, z trójką bądź czwórką dzieci - łącząc życie rodzinne z pracą.
Nie będę mówić, że Romowie są kryształowi i że Polacy się na nich uwzięli, bo tak do końca nie jest. Romowie nie są święci, winę za trudne kontakty polsko - romskie ponoszą obydwie strony. Polacy nie czują wielkiej potrzeby poznania Romów, a Romowie za to, w większości, żyją w swoim Cygańskim świecie. Jednak nie mają nic przeciwko temu, żeby Polacy razem żyli w tym świecie, ale nie robią też nic, żeby ich jakoś zachęcić do życia razem. I tak zamyka się błedne koło.

Uderzyła mnie tradycja, która nakazywała, zeby 12-13-latki wychodziły za mąż, na szczęście to zdarza się coraz rzadziej...
Charakterystyczne dla Romów jest poczucie, że wszystko potoczy się swoim rytmem: "co ma być, to będzie".
Zadziwiające dla mnie było, kiedy Angelika była dumna mówiąc, że teraz wszyscy Romowie kończą przynajmniej zawodówki. W moim środowisku skończenie zawodówki nie jest wielkim powodem do dumy. Wydaje mi się, że to wynika z faktu, że Romowie jeszcze pół wieku temu byli niepiśmienni, a teraz już wszyscy umieją czytać i pisać.

A jeśli nadal sądzicie, że stereotyp to jakaś abstrakcja: Przeglądając materiał filmowy z drugiej wizyty w Tanrowie zobaczyłam romską dziewczynę, która na pytanie Rafała o negatywne traktowanie ze strony innych ludzi, tylk dlatego, że jest Romką - odpowiedziała: "ktoś powiedział, że jestem czarna jak gówno." Powielając sterotypy realnie krzywdzimy drugiego człowieka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz