niedziela, 5 grudnia 2010


"Młodzi zdolni"

czyli subiektywna relacja ze spotkania w niepołomickim Gimnazjum.


3 grudnia 3 osobową grupą udaliśmy się do Gimnazjum w Niepołomicach, gdzie mieliśmy się podzielić swoją wiedzą z młodzieżą, która chciała dowiedzieć się jak najwięcej na temat mniejszości narodowych i grup etnicznych zamieszkujących tereny naszej kraju. A dla Nas to była kolejna okazja, aby spotkać się w KONTR-o-WERSYJNYM gronie.

Gdy przedarliśmy się przez wszystkie zaspy śnieżne i uporaliśmy się z problemami technicznymi, zaczęliśmy swoją 3-godzinną prelekcje. Jak zawsze przedstawiła Nas koordynator projektu Dagmara Michniewicz. Tym razem nie oddała głosu Rafałowi, aby mógł przybliżyć historię Żydów, Romów i Łemków, a postanowiła przedstawić sytuację grup narodowych i etnicznych w świetle prawa polskiego i międzynarodowego.


Żeby w ogóle wiedzieć o czym mówimy, musimy zacząć od zadania sobie podstawowego pytania:
1.       Czym jest mniejszość narodowa?
2.       Czym jest grupa etniczna?

Posługując się tymi określeniami na co dzień używamy ich zamiennie i w zasadzie nie zastanawiamy się nad tym, co je różni. Po prostu intuicyjnie wiemy, o co chodzi. W prawie tak się nie da. W prawie wszystko musi być precyzyjne i każde słowo pociąga za sobą konsekwencje prawne.
W prawie międzynarodowym pojęcie mniejszości narodowej nie jest zdefiniowane. Co więcej: dwa terminy („mniejszość narodowa” i „mniejszość etniczna”), na gruncie międzynarodowym oznaczają to samo, czyli mniejszość narodową. Nie wyjaśnia tego również podstawowy dokument jakim jest Konwencja Ramowa o ochronie mniejszości narodowych.
W polskim ustawodawstwie rozróżnienie na mniejszość etniczną i narodową zostało uchwalone dopiero 6 stycznia 2005 roku, ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym (Dz.U. z 2005 r. Nr 17, poz. 141).
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w art. 35 przyznaje szczególne prawa "mniejszościom narodowym i etnicznym", nie definiując jednak tych terminów i nie podając kryteriów rozróżnienia między mniejszościami narodowymi a etnicznymi. Ma to daleko idące skutki prawne, ale o tym za chwilę.
No dobrze: prawo międzynarodowe nie mówi nam czym jest mniejszość narodowa, nasza konstytucja też nie precyzuje, ale my jesteśmy bardzo upartymi prawnikami i drążymy temat dalej. 

Nie znajdziemy prostej odpowiedzi na pytanie: Co to jest mniejszość narodowa? Możemy jednak spróbować określić jej cechy. Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym z 6 stycznia 2005 roku (Dz.U. z 2005 r. Nr 17, poz. 141) w art. 2. zakłada, że mniejszością narodową, w rozumieniu ustawy, jest grupa obywateli polskich, która spełnia łącznie następujące warunki:
1. jest mniej liczebna od pozostałej części ludności Rzeczypospolitej Polskiej;
2. w sposób istotny odróżnia się od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją;
3. dąży do zachowania swojego języka, kultury lub tradycji;
4. ma świadomość własnej historycznej wspólnoty narodowej i jest ukierunkowana na jej wyrażanie i ochronę;
5. jej przodkowie zamieszkiwali obecne terytorium Rzeczypospolitej Polskiej od co najmniej 100 lat;
6. utożsamia się z narodem zorganizowanym we własnym państwie.
Jedna jedyna cecha różnicująca mniejszości narodowe i etniczne sprowadza się do istnienia bądź nieistnienia państwa, w które zorganizowany jest naród, z którym utożsamia się dana grupa. Jeżeli państwo takie istnieje – mamy do czynienia z mniejszością narodową. Jeżeli państwa takiego nie ma – etniczną. Tak więc, przykładowo, mniejszością narodową są Ormianie, a etniczną – Tatarzy. W świetle definicji obowiązującej w Polsce wszystkie pozostałe cechy określające mniejszości narodowe i etniczne są takie same.


Po wyjaśnieniu wszystkich aspektów prawnych, przyszedł czas na poznanie historii naszych dwóch grup etnicznych - Cyganów i Łemków oraz jednej mniejszości narodowej - Żydów. Tym jak zawsze profesjonalnie zajął się Rafał. Po jego wystąpieniu przyszedł czas (dla nas chyba najważniejszy) na projekcję naszych reportaży. Zaczęliśmy od zaprezentowania filmu „Ty Żydzie”. Podczas gdy dzieciaki oglądały film, my jak zawsze, bacznie przyglądaliśmy się ich reakcjom. Nie zauważyłam, aby ktoś chrapał, więc chyba nie była źle. Po obejrzeniu filmy zaczęła się burzliwa dyskusja. Nie było z nami głównej autorki filmu Agnieszki Kurleto, więc razem z Dagmarą podjęłyśmy się zadania przedstawienia tej mniejszości. Wspólnie z młodzieżą rozszyfrowaliśmy liczne znaczenia tytułu. Dzieciaki miały już kontakt z mniejszością żydowską, więc nie miałyśmy tu dużego pola do popisu, co Nas oczywiście bardzo ciszy. Po krótkiej przerwie na ciasteczko, przyszedł czas na film „Własna tożsamość” mówiący o mniejszości romskiej. Z moich obserwacji wynika, że podczas projekcji tego filmu też nikt nie chrapał. Za to dyskusja na temat Cyganów ciągnęła się bez końca. Dyskutowaliśmy głośno, skąd przywędrowali do nas Romowie (dla niedoinformowanych Romowie wywodzą się z Indii, a do Polski najwięcej przybyło ich  z Węgier i Słowacji), jak wyglądało życie Romów jeszcze pół wieku temu, o ich poziomie edukacji, o problemach jakie wynikają z faktu różnic kulturowych. Bardzo mile zaskoczyli mnie, kiedy zadałam pytanie czy mamy za co cenić Cyganów, jak jeden mąż wszyscy powiedzieli, że tak, Cyganie mają cudowną kulturę, muzykę, taniec, tradycję. Mogłabym z nimi tak rozmawiać do późnego wieczora, ale czas nas gonił, a jeszcze trzeba było pomówić o Łemkach. Tym zajęła się najbardziej odpowiednia osoba, czyli Dagmara. Na początku przybliżyła gimnazjalistom ważną dla historii Łemków Akcję Wisła. Pomimo późnego piątkowego popołudnia młodzież uważnie słuchała i nawet poprosiła, żebyśmy włączyli im film „Taka się urodziłam” przybliżający kulturę Łemków. Tu nie padło za wiele pytań, ponieważ ta mniejszość im jest póki co, najsłabiej znana, ale wszystko przed nimi. Może spotkamy się z nimi pod koniec projektu i wtedy będziemy burzliwie dyskutować…

Dzieciaki mimo zmęczenia po całym tygodniu nauki, były bardzo zainteresowane tym, co chcieliśmy im przekazać, widać, że im się chce, co jest genialne! Dla mnie wizyta w niepołomickim gimnazjum była dość szczególna, bo jestem jego absolwentką. Fajnie tak wrócić do dawnej klasy, ale tym razem nie usiadłam za uczniowską ławką, a za nauczycielskim biurkiem.

 
Karolina Stachura






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz