poniedziałek, 30 sierpnia 2010


Nie taki diabeł straszny….”
Wystawa dotycząca mniejszości narodowych i grup etnicznych, z wyszczególnieniem romskiej, żydowskiej i łemkowskiej.


  
Staromiejskie Centrum Kultury Młodzieży w Krakowie
ul. H. Wietora 13/15

20-30 września 2010 w godzinach 8.00-22.00

Łowcy stereotypów zapraszają na wystawę fotografii  poświęconą tematyce mniejszości narodowych i grup etnicznych, z wyszczególnieniem romskiej, żydowskiej i łemkowskiej.  Wystawa obejmuje również prace z realizacji projektu KONTR-o-WERSJA, obrazujące kulturę, tradycję i życie codzienne przedstawicieli powyższych mniejszości.
Po cygańsku niepohamowana radość życia,  która przejawia się w błyskiem w dużych, brązowych oczach Natalki. Głęboko ukryta w czarnych źrenicach tajemnica i nieprzewidywalność.
Spokojna, stara mądrość czająca się w najstarszym Imamie w Polsce - Mustafie Jasieńskim czytającym  Księgę .
Łemkowska tożsamość wyrażająca się żywiołowym tańcem i przywiązaniem do krajobrazu Łemkowyny: gór- przestrzeni, w której styka się niebo z ziemią.
Zapraszamy do obejrzenia fotografii, o których mówić się nie powinno – a może nawet mówić się nie da.

Wydarzenia towarzyszące wystawie w dniach 22-23 września 2010 
Prezentacja reportaży filmowych poruszających tematykę mniejszości romskiej, łemkowskiej i żydowskiej. Spotkanie - debata z realizatorami projektu  „KONTR-o-WERSJA”
Wstęp wolny
Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc chętnych do wzięcia udziału w spotkaniu prosimy o kontakt z organizatorem: 696 517 090 lub dagmara.michniewicz@gmail.com

 





czwartek, 19 sierpnia 2010

Pokaż jak to widzisz!;)


Teraz możecie dodawać do galerii swoje autorskie fotografie, które tematycznie wiążą się z mniejszościami narodowymi i grupami etnicznymi – niekoniecznie wyłącznie z tymi, którym poświęcony jest projekt „KONTR-o-WERSJA”. Oczywiście każda fotografia zostanie opatrzona nazwiskiem lub pseudonimem autora. Chętnie zamieścimy również komentarz do waszego zdjęcia, czyli: Kto? Co? Gdzie? Kiedy? Jak? Dlaczego?


Jeśli chcecie pokazać świat mniejszości narodowych i grup etnicznych z waszej perspektywy, przesyłajcie fotografie na adres e-mail: dagmara.michniewicz@gmail.com. W tytule wiadomości wpiszcie: „galeria: KONTR-o-WERSJA”. Ilość zdjęć, które możecie zamieścić nie jest ograniczona. Zachęcamy więc do przesyłania autorskich fotografii i zobowiązujemy się do regularnego aktualizowania galerii. Termin przesyłania zdjęć upływa 26 sierpnia. Najlepsze zdjęcia zostaną wypromowane w trakcie wystawy fotografii, zaplanowanej na wrzesień. Informacji na ten temat szukajcie na głównej stronie naszego bloga lub na stronie www.kontrowersja.com w zakładce "Aktualności".


Łowcy stereotypów
„Swoich sąsiadów warto znać” 
- czyli recenzja książki Jacka Milewskiego „Dym się rozwiewa”.

Od dwóch lat mamy możliwość lepszego poznania swoich sąsiadów. Możemy im towarzyszyć w codziennym życiu, w chwilach szczęścia i smutku. Taką szansę dał nam Jacek Milewski, pisząc książkę „Dym się rozwiewa”. Wielkie podziękowania w jego stronę, za to że nie napisał kolejnego naukowego „arcydzieła”. Jego dzieło jest zbiorem opowiadań, dzięki któremu poznajemy ich wszystkich. Od osób u schyłku życia, po małe brzdące, dopiero co uczące się pisać, tak jak Czarli. Z resztą, najlepiej jak Czarli sam się Wam przedstawi: „Mam namie Maciej apo cyganisku mojemie jes Czarli mam dziewinci lat i puł ii hoce do pierszej klasy(...) Hoce do szkły jusz czy miseionce i znam fszyskie litery ale robie dużo buebduf dlatego panmi powieciau ze powinem ciwiczyć i żebym dużo czytau ksionszek(..)" Zapiski  Czarliego mogą nas bardzo dużo nauczyć  (nie mam na myśli ortografii akurat). My jak i on,  nie wiemy na czym Ten świat polega, patrzymy na wszystko i wszystkich, takim samym dziecięcym wzrokiem, obserwując i analizując.

Naszym przewodnikiem w codzienności będzie pewien pedagog, jego podopieczni i ich rodziny. Niby nic nowego, nic ciekawego, bo przecież mamy takie same problemy, w szkole, w pracy, w domu. Ale jest jedna znacząca różnica między nimi, a nami. My mamy tylko swoje problemy, a u nich problem jednej osoby, jest problemem całej rodziny, począwszy od mamy i taty, skończywszy na prapradziadkach.  Napisałam, że przecież mamy takie same problemy, ale to tylko pozory. Główny bohater poznając swoich sąsiadów, spotyka się z ogromnym wachlarzem dziwnych sytuacji, poglądów, a w końcu i owych problemów. No bo co ma zrobić nauczyciel, kiedy jego najzdolniejsza uczennica płacze na lekcji, bo w wieku jeszcze dziecięcym została żoną, albo jeden z uczniów musi wyjechać do obcego kraju, ponieważ jego rodzice tak postanowili. Na szczęście czytając tę książkę, można się pośmiać i wzruszyć - w końcu sąsiedzi nasi mają bardzo barwne życie.

Po tej lekturze będziemy mądrzejsi w wiedzę o ich kulturze i tradycji, ale też w jakiejś malutkiej część  poznamy ich życie, której niejednokrotnie jest trudniejsze przez nas. Często rzucamy im kłody pod nogi nieświadomie, wynika to z naszej niewiedzy- ta książka idealnie może załatać braki dotyczące naszych sąsiadów.


 "W polskiej literaturze Romowie byli dotąd albo brudnymi żebrakami albo uwodzili śpiewem i tańcem przy ognisku. Książka Jacka Milewskiego jest bez wątpienia przełomowa, gdyż pokazuje Romów zupełnie inaczej: jako uczestników tej samej, "naszej" codzienności - przed telewizorem, ekranem komputera, w szkole i szpitalu. To opowieść o sąsiadach, a nie o obcych. A swoich sąsiadów znać wypada. Dlatego gorąco zachęcam do lektury".

prof. Waldemar Kuligowski, antropolog kulturowy UAM w Poznaniu, eseista i autor programów telewizyjnych

Karolina Stachura

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Romowie w Tarnowie,
czyli kolejne nagrania za nami

W Tarnowie raz już w ramach projektu ,,KONTR-o-WERSJA'' gościliśmy. Wtedy naszym zamiarem było odbycie prelekcji i poznanie nieco romskiego środowiska. Tym razem do tego polsko-romskiego miasta przyjechaliśmy mając w planach wyłącznie ciężką pracę. Przyjazd o godzinie 14:00, zameldowanie w hotelu, zjedzony naprędce obiad i pierwsze spotkanie z Andżeliką i Natalią - dziewczynami, z którymi rozmowa - pozwolę sobie zdradzić - stanowić będzie główną oś naszego filmowego reportażu. Omówiliśmy ważniejsze z dziennikarskiego punktu widzenia kwestie i ustaliliśmy, że pierwsze nagranie odbędzie się wieczorem. Dlaczego wieczorem? Wciąż czekaliśmy na część sprzętu i zespołu, które z przyczyn technicznych zostały w Krakowie. Tą część zespołu stanowiła Aga Kurleto - w pełnym gronie spotkaliśmy się w okolicach godziny 19:00 i z miejsca ruszyliśmy na kolejne spotkanie z wcześniej wymienionymi dziewczynami. Nagranie było niezwykłe z kilku powodów - po części dlatego, że udało nam się je przeprowadzić w prawdziwej romskiej świetlicy. Przede wszystkim jednak porozmawialiśmy z pochodzącą z tradycyjnej romskiej rodziny - mamą dziewczyn, co było zupełnie nieplanowane, acz okazało się niezwykle cenne. Drugi dzień naszego pobytu rozpoczęliśmy od nakręcenia wyszukanych wcześniej ''przebitek'', czyli ujęć, które mają ''przebijać'' główną rozmowę filmu. Zaraz po tym, tj. o godzinie 14:00 trafiliśmy z powrotem do romskiej świetlicy, gdzie udało nam się porozmawiać z babcią naszych bohaterek i kilkorgiem romskich dzieci. Reszta naszego pobytu poświęcona była już tylko Andżelice i Natalii. Ogrom poruszonych tematów, opinii, faktów, zrobionych ujęć, nagranych plenerów. Ogół zdobytego podczas tych 2 sierpniowych dni materiału należy teraz niczym naprawdę dorodny diament - oszlifować. I tym właśnie zajmiemy się w ciągu najbliższych tygodni. Efekty już pod koniec sierpnia, tym czasem - do przeczytania ;)

Rafał Bedlewicz, Karolina Stachura
Z Danielem Wójtowiczem o miksowaniu, nagrywaniu, masteringu i nie tylko!
czyli warsztatów i konsultacji ciąg dalszy

Projekt ,,KONTR-o-WERSJA'' to nie tylko praca nad realizacją poszczególnych zajęć, ale także nauka, nauka i jeszcze raz nauka. A ta dotyczyć ma zarówno zadań, jakich podjęliśmy się jako ''Łowcy stereotypów'' jak i wielu innych płaszczyzn pracy w mediach, bo nie wiemy przecież, gdzie konkretnie leżą nasze dziennikarskie powołania :). Właśnie dlatego kolejne warsztaty, jakie odbył z nami pracujący w Radio RMF MAXXX Daniel Wójtowicz, dotyczyły realizacji dźwięku. Zajęcia rozpoczęliśmy od kilku praktycznych informacji - dowiedzieliśmy się, jakie są różnice między akustykiem, nagłaśniaczem, dźwiękowcem i realizatorem dźwięku i dlaczego tylko ostatnie z tych pojęć może być poprawnie używane w odniesieniu do pracy, o jakiej mówił nam Daniel. Teatr, telewizja, radio, czy studio nagrań to miejsca, w których jak nam się zdawało można spotkać ludzi parających się tą profesją. Jak się jednak okazało w studiach nagrań, zatem tam gdzie powstaje np. spora część muzyki, z jaką spotykamy się na co dzień - pracę tę często wykonują sami muzycy, tudzież osoby postronne, nierzadko niezajmujące się realizacją dźwięku fachowo. Dlaczego tak jest? Wszystko zależy od naszych oczekiwań względem wykonanej realizacji - jeśli nie są wielkie, tudzież nagranie nie jest przesadnie skomplikowane - wystarczy podstawowy zasób wiedzy z zakresu realizacji dźwięku. I taki właśnie posiąść mieliśmy tego dnia. Fakt, że można realizować ów dźwięk nie zajmując się tym profesjonalnie, bardzo nas podbudował :). W trakcie naszych zajęć pojawiło się jeszcze pojęcie ''reżyser dźwięku'' - kto to taki? Krótko mówiąc osoba mająca podobne zadania do realizatora dźwięku, jednak dysponująca większym zakresem muzycznej wiedzy teoretycznej. Osoby te najczęściej wspomagają się urządzeniami takimi jak korektory, stół mikserski, procesory sygnałowe, o których Także szczegółowo opowiedział nam Daniel. Na koniec mieliśmy możliwość spróbowania swoich sił w studio nagraniowym Radio Pryzmat - miksowaniem, nagrywaniem, obróbką dźwięku, masteringiem, czy nagłaśnianiem na razie jednak na poważnie zajmować się chyba nie będziemy ;) Mimo to - zajęcia należy zaliczyć do niezwykle udanych, z niecierpliwością czekamy zatem na kolejne warsztaty z Danielem Wójtowiczem.

Rafał Bedlewicz